..........mysle ze to tez warto przeczytac
Chris Collins i John Hanchette
WASZYNGTON - pracownicy federalni, którzy sprzeciwiają się rządowo -
przemysłowej machinie szczepień, najczęściej zostają zmiażdżeni.
Takim przeciwnikiem był dr J. Anthony Morris, szanowany wirusolog, który
w 1976 roku pracował w Food and Drug Administration's Division of Biologie
Standards. Morris został zwolniony, gdy jako jedyny przeciwstawił się
wprowadzeniu szczepień przeciwko grypie świńskiej. Zrobił to wtedy,
kiedy ówczesny prezydent USA Gerald Ford chciał, aby „każdy
mężczyzna, kobieta i dziecko” otrzymali szczepionkę. Morris,
specjalista od szczepionki przeciwko grypie, na długo przed jej
niepowodzeniem znany był ludziom na wyższych stanowiskach jako człowiek
konfliktowy.
Pięć lat wcześniej doktor Morris wywołał swoiste
„zamieszanie” przed komisją kongresu, donosząc, że rząd
federalny nie ochrania skutecznie społeczeństwa, bo nie wycofał
szczepionki zanieczyszczonej wirusem powodującym raka w przeprowadzonych
na zwierzętach testach.
Kiedy doktor zaprezentował dowody potwierdzające nieskuteczność
szczepionki przeciwko grypie, został zwolniony ze swych obowiązków.
Kiedy natomiast zasugerował, że utajone wirusy mogą zanieczyszczać
szczepionki, musiał zakończyć swój projekt. Jego stwierdzenie, że
szczepionki przeciwko grypie nie chronią Amerykanów z oczywistych
względów nie zostało przyjęte z entuzjazmem przez firmy farmaceutyczne
ani lekarzy, przeprowadzających miliony szczepień w ciągu roku. Morris
stracił ważną pozycję zawodową. Wstrzymano jego badania i nakazano mu
zabicie 5 tysięcy laboratoryjnych myszy - zwierząt, na których
przeprowadzał eksperymenty naukowe, zgłębiając temat bezpieczeństwa
szczepionek. - Bierzesz parę dużych pojemników na śmieci - wspomina to
wydarzenie Morris. - Następnie kilka bawełnianych kłębków nasączasz
eterem, po czym wrzucasz je do pojemników. Całkiem szybko masz pojemniki
pełne martwych myszy.
Do 1976 federalni pracownicy ds. zdrowia oraz naukowcy produkujący
szczepionki ostrzegali społeczeństwo, że epidemia grypy, taka jak
pandemia z 1918 r., która zabiła miliony osób na całym świecie, jest
nieunikniona dopóki wszyscy nie zostaną zaszczepieni przeciwko
świńskiej grypie. Morris był jedynym federalnym naukowcem, który
głośno sprzeciwił się temu pomysłowi. Zwoływał seminaria w Narodowym
Instytucie Zdrowia. Wysłał listy do gazet. Rozmawiał z dziennikarzami.
Ostrzegł, że szczepienia mogą wywołać serię poważnych schorzeń, a
także wskazał na raporty o niebezpiecznych chorobach systemu nerwowego
oraz przypadkach śmiertelnych łączonych z ostatnimi szczepieniami
przeciw grypie. Do połowy grudnia program szczepień przeciwko grypie
świńskiej został wstrzymany. Okazało się, że około 500 szczepionek
było zarażonych wirusem, powodującym paraliż Guillaina - Barrego. Co
najmniej 10 osób zmarło.
Jednakże Morrisowi nie zwrócono honoru. Zamiast tego został zwolniony
przez FDA za „nieudolność i niesubordynację”. FDA nadal
utrzymywało, że Morris został zwolniony za prowadzenie marnotrawnych
badań przed 1972 rokiem, a nie za to, że sprzeciwił się szczepieniu.
Tymczasem dokumenty FDA pokazują, że Morris został zwolniony 12 lipca
1976 roku, zaraz po jego siedmiotygodniowym ataku na program szczepień
przeciwko grypie świńskiej. Morris wkrótce zreflektował się.
Zwolnienie mnie z pracy było najlepszą rzeczą, jaka mogła mi się
przytrafić.
Po raz pierwszy poczułem, że jestem wolny.
Wolny od wszelkich regulacji i
szukania dziury w całym. Morris nadal wierzy, że szczepienia miały
ekonomiczne powody. Szczepionka przeciwko grypie miała w tym czasie
najwyższą sprzedaż.
Obecnie Morris założył fundację naukową non - profit w Maryland i
większość swojego czasu poświęca na informowanie o ryzyku, jakie
niosą szczepionki. Nawet tutaj, jak twierdzi, FDA próbuje mu
przeszkodzić, wysyłając oczerniające go materiały do organizacji
sponsorujących. Kiedy Lea Thompson, gwiazda telewizji w Waszyngtonie,
przygotowała dwa lata temu program o zagrożeniach, jakie niosą
szczepienia przeciwko kokluszowi, który wstrząsnął zwolennikami
szczepień, Morris pojawił się w talk show prowadzonym przez Phila
Donohuea. Wtedy pod jego wizerunkiem wyświetlono napis „Biology
Dept. University of Meryland”, bo w tamtym czasie był dla tej
uczelni konsultantem. Kiedy wróciłem, współpracownicy z uniwersytetu
mówili, abym więcej tego nie robił. Stwierdzili, że może to zagrozić
dotacjom, a rząd federalny nie wahałby się im dokuczać, gdyby pojawiły
się jakieś kontrowersje.
Wtedy dr Morris wyraźnie oświadczył: Istnieje olbrzymia liczba danych
stwierdzających, że szczepienie dzieci spowodowało więcej krzywd niż
dobra. (...) Forowanie szczepień jest nieracjonalne. Jednym z najlepiej
udokumentowanych badań, stwierdzających występowanie ryzyka szczepień,
jest książka sir Grahama Wilsona pt. „The Hazard of
Immunization” („Ryzyko szczepień”). Twierdzi on: Pomimo
wielu przypadków śmiertelnych (wywołanych szczepieniem) istnieją
również zagrożenia długotrwałe, których nie można w żaden sposób
trafnie oszacować. (...).
Nieodłączne niebezpieczeństwo, jakie niosą ze sobą szczepionki,
powinno powstrzymywać od ich niepotrzebnego i niczym
nieusprawiedliwionego użycia. Inny medyczny publicysta, również
obwiniający system zdrowia publicznego, George D. Dick, profesor
patologii na uniwersytecie w Londynie, oznajmił: Każda szczepionka
powoduje jakieś zagrożenia i może powodować odwrotne reakcje wśród
niektórych ludzi. (...) Ogólnie rzecz biorąc, istnieje więcej
przypadków komplikacji niż moglibyśmy się spodziewać.
Dr H. Buttram i dr J. Hoffman w swej książce „Szczepienia i
immunologiczna niesprawność” wyciągają wnioski:
Według nas istnieją wystarczające dowody potwierdzające poszczepienne
uszkodzenia systemu odpornościowego, by poprzeć narastające głosy
opinii publicznej, domagającej się przeprowadzenia badań nad
alternatywnymi metodami zapobiegania chorobom zakaźnym. 7 grudnia 1985
roku dr Albert Sabin, który odkrył doustną szczepionkę przeciwko
chorobie Heinego - Medina, przemawiał do włoskich lekarzy. Według
wiodącego turyńskiego dziennika „La Stampa” z 8 grudnia,
Sabin oznajmił: Oficjalne dane pokazały, że szczepienia przeprowadzone w
Stanach Zjednoczonych na dużą skalę zawiodły; nie zmniejszyły
znacząco zachorowalności na choroby, przed którymi miały chronić.
W artykule w „International Medical Digest” stwierdza się: Nie
ma podstaw, aby twierdzić, że każde dziecko musi zostać zaszczepione
każdą dostępną szczepionką. Wręcz przeciwnie, należałoby unikać
każdej szczepionki. (...) Przypadki występowania chorób wywołanych
szczepieniami rosną w alarmująco szybkim tempie. Należy na nowo
określić zasady, cele i niebezpieczeństwa szczepień, i pod tym kątem
jeszcze raz ocenić procedury. Kwestionując skuteczność szczepień, dr
William Campbell Douglass pisze w „Cutting Edge" (maj 1990):
Pomijając możliwość, że różne szczepionki zawierają wirusy
zwierzęce (co zostało udowodnione), mogą wywoływać poważne choroby w
późniejszym okresie życia (stwardnienie rozsiane, rak, białaczka,
choroba Creutzfeld-Jacoba), należy rozważyć czy szczepionki
rzeczywiście spełniają swe zadanie. Kiedy jakaś forma praktyki
medycznej jest krytykowana przez swoich własnych medycznych ekspertów,
wówczas należałoby ponownie przeanalizować teorię uprawniającą
praktykę. Trzeba zatem zadać pytanie, czy teoria, na której opiera się
stosowanie szczepień, jest właściwa?
Fragment z książki:SZCZEPIENIA -niebezpieczne, ukrywane fakty dostępnej
tutaj:
http://www.jut.pl/